9 opowieści o tym, jak zadbać o siebie w połogu,
by był on pięknym i budującym doświadczeniem

Starannie przygotowujesz się do porodu, a o czasie, który nastąpi później myślisz: „Jakoś to będzie”.

Jeśli coś Cię martwi, to to, czy okażesz się dobrą mamą. Czy nie będziesz bała się wziąć takiego maleństwa na ręce? Czy będziesz potrafiła je przewinąć, nakarmić, utulić? Czy wystarczy Ci sił i cierpliwości do nocnych pobudek i długich godzin spędzanych na kamieniu? Czy będziesz wiedziała, czego potrzebuje dziecko, gdy płacze rozdzierająco lub cichutko kwili?

Czekasz, że może odezwie się instynkt macierzyński i Cię poprowadzi, a tymczasem czytasz wszystkie książki, które wpadną Ci w ręce, i zapisujesz się na kolejne webinary. Czasem masz wrażenie, że zanim urodzisz, musisz się doktoryzować z macierzyństwa. W natłoku informacji łatwo się jednak zagubić.

A gdybym Ci powiedziała, że to nie instynkt jest odpowiedzią
na Twoją niepewność, obawy i dylematy?

Jego istnienie jest zresztą mocno dyskusyjne.

Posłuchałabyś mnie, gdybym powiedziała Ci też, że nie musisz pochłaniać setek książek o opiece nad noworodkiem, bo wszystko co najpotrzebniejsze masz już w sobie? A reszty nauczysz się, kiedy dziecko pojawi się na świecie.
To, czego potrzebujesz, to nie kolejne książki i webinary, ale akceptacja, że nie wszystko będziesz wiedziała od razu. Że wszyscy potrzebujecie czasu, żeby oswoić się z nową sytuacją i ze sobą nawzajem. Że miłość może nie pojawić się od pierwszych chwil, a zrodzi się ze wspólnej codzienności. Że popełnianie błędów, błądzenie i odnajdywanie się są wpisane w macierzyństwo.
Wierzę, że odpowiednie przygotowanie do połogu, przemyślenie różnych spraw, otwarcie się na cały wachlarz emocji, które mogą się pojawić, sprawi, że ten czas – mimo że wymagający – będzie też piękny i budujący. Trzeba się po prostu zgodzić, że trud i piękno będą współistnieć tak jak współistnieją też w innych okresach naszego życia. Mogą być za to bardziej intensywne.

Połóg to czas poznawania się z dzieckiem oraz regeneracji po ciąży i porodzie, a na to trzeba mieć przestrzeń i czas. Odpoczynek w dzisiejszych czasach nie jest czymś oczywistym – trzeba go przemyśleć i zorganizować. Trzeba sprawdzić, czy coś Cię nie blokuje, żeby sobie na niego pozwolić. Żeby przyjąć pomoc od innych.

Dlaczego to ja miałabym być Twoją przewodniczką?​

Nazywam się Alicja Szuchnik, jestem psycholożką i doświadczoną psychoterapeutką Pomagam kobietom w ciąży i nowonarodzonym matkom oswajać emocje i lepiej rozumieć siebie. Jestem blisko kobiet i ich rodzin w poradni przy Szpitalu Św. Anny w Piasecznie, na wizytach domowych, konsultacjach online oraz w gabinecie prywatnym w Piasecznie i Warszawie.

Razem z położnymi środowiskowymi realizujemy w Piasecznie program profilaktyki depresji poporodowej i wczesnej interwencji, w ramach którego konsultuję kobiety i szkolę położne. Choć nie ma odgórnych zaleceń co do profilaktyki, ułożyłam swoje własne.

4 lata temu stworzyłam Czułe Plemię, by łączyć w grupach wsparcia kobiety rozpoczynające swoją przygodę z macierzyństwem, by żadna z nich nie musiała płakać samotnie w poduszkę.

Aby zmniejszyć ryzyko, że po porodzie moja pomoc będzie potrzebna, rozmawiam z przyszłymi rodzicami w szkole rodzenia o tym, co ich ciekawi i czego się boją.

Co mówią kobiety, z którymi pracowałam?

Nigdy nie proszę o rekomendacje moje pacjentki – to, co dzieje się w terapii, zostaje między nami.
Zamieszczam tu więc słowa uczestniczek grup wsparcia, które zgodziły się by je posłać dalej w świat:

Plemię to miejsce, w którym znalazłam wsparcie i zrozumienie dla moich okołomacierzyńskich niepokojów. Pomimo tego, że w naszym plemieniu jesteśmy zupełnie różne i w „normalnym” życiu pewnie byśmy na siebie nie trafiły, to Alicji udało się stworzyć z nas zgrana grupę. Dziękuję, Alicja!

Magda, mama Livii

Chciałam Ci bardzo podziękować za opiekę przez ostatnie pół roku. Twoja praca, Czułe Plemię, realnie uratowało mi macierzyństwo, a w pewnym sensie i życie. Pomogłaś mi wykryć depresję poporodową na wczesnym etapie i dodałaś odwagi, żeby poszukać specjalistycznej pomocy.

Kasia, mama Tomka

A to są słowa kobiet, które pomagały mi testować pakiet 6 konsultacji Czuły Połóg:

Połóg był dla mnie bardzo trudnym czasem. Każdy dzień przynosił jakąś zmianę. Trudno było złapać balans i odnaleźć się w nowej sytuacji.

Największe wyzwania, z jakim musiałam się w tym czasie mierzyć, były związane z karmieniem piersią. Mój Staś najpierw miał problem ze ssaniem, a później – mimo że jadł już efektywnie – przestał przybierać na wadze. Musiałam go karmić co 1,5 h w dzień i w nocy. Czułam się wyczerpana, niepewna swoich możliwości. 

Możliwość bycia wysłuchaną i znalezienie bezpiecznego miejsca, gdzie nikt Cię nie osądza i nie daje „złotych rad” było dla mnie bardzo cenne. Budowało przekonanie, że jestem dobrą mamą dla swojego dziecka i że nic złego się nie stanie, jak trochę odpuszczę i nie będę idealna.

Zuzanna, mama Stasia

Zaczęłyśmy spotykać się 2 tygodnie po porodzie. Byłam na końcówce „haju oksytocynowego”, ale już dosięgały mnie macki prawdziwego, wymagającego życia z noworodkiem. Uczucia były różne od wielkiej radości (bo przecież to nasze wyczekane dziecko) po silny lęk i poczucie, że straciłam siebie.

Nasze spotkania pomogły mi zaakceptować nową sytuację, a nawet dostrzegać jej piękno. Przestałam tak bardzo koncentrować się na sobie, samorealizacji i poczuciu niesprawiedliwości, że jako kobieta jestem „uwiązana”.  Zaczęłam się cieszyć z odkrywania potrzeb mojej córki.

Co tydzień wyczekiwałam spotkania, bo było to też oderwanie od codziennej rutyny i całkowite otwarcie się na drugą osobę.

Natalia, mama Alicji

Na Czuły Połóg natknęłam się w ostatnich dniach ciąży. Byłam w wielkiej przedporodowej panice. Wszystkie obawy i tematy przepracowywane przez całą ciążę znów wypłynęły na powierzchnię. Czułam, że brakuje mi czasu, że jestem nieprzygotowana do porodu, do bycia matką.

Kolejne spotkania – już po porodzie –  sprawiały, że odzyskiwałam spokój i poczucie bezpieczeństwa. Każde odbywało się w przyjaznej atmosferze. Nigdy nie poczułam się oceniona.  

Zofia, mama Stasia

Co jest możliwe,
gdy dasz mi się poprowadzić?

Spojrzysz na siebie z większą wyrozumiałością.
Może odetchniesz jak Zuzanna, że nie musisz być idealna.

Mam ambicję złagodzić tę surową instancję w Tobie samej, która każe Ci patrzeć na siebie jako na istotę wciąż niewystarczającą.
Społecznie tworzona narracja o macierzyństwie pełna jest pomysłów na to, co powinnaś robić i czuć, a co jest zakazane. Co sprawia, że jesteś dobrą matką, a co czyni Cię najgorszą matką świata.
Każda z nas ma swoją wrażliwość i swój filtr, przez który przepuszcza tę narrację, ale zaryzykowałabym stwierdzenie, że każda z nas musi się z nią jakoś zmagać.

Nie wydaje się pomocna.
Dlatego należy ją zmieniać.

Ja staram się to robić w rozmowach z kobietami i w opowieściach, które dla Ciebie przygotowałam.

Powtarzam często: „Stając się matką, nie przestajesz być człowiekiem.”
Ze swoją skomplikowaną naturą ludzką i pełną gamą odczuwanych emocji.

Chcę, żebyś lepiej rozumiała swoją naturę i emocje.
Byś poczuła większą lekkość.
Byś odpoczęła.

Odpoczywanie jest dla Ciebie łatwe czy trudne?

Potrafisz nie robić nic?

Odłożyć swoją długą listę zadań i poleżeć, popatrzeć przez okno, posłuchać muzyki, sięgnąć po książkę, której nie musisz czytać, ale chcesz?

Indonezyjczycy mówią „jalan-jalan” [czyt. dżalan-dżalan], gdy chcą powiedzieć, że chodzą sobie, spacerują, włóczą się.
Bez celu. Chodzą dla samego chodzenia.
Dla przyjemności.
Dla bycia z innymi.
Dla zobaczenia, co się wydarzy, gdy będą tak chodzić.

Początkowym tygodniom bycia z dzieckiem towarzyszy nam zazwyczaj taka właśnie energia indonezyjskiego jalan-jalan.
Bez planu.
Bez rutyny, która wyłoni się dopiero z czasem.

Tracisz rachubę, jaki jest dzień tygodnia.
Przysypiasz w dzień, bo nie zawsze jest Ci dane spać w nocy.
Karmisz przez 4 godziny i wydaje Ci się, że wrastasz w kanapę lub łóżko.

Nie robisz nic, a tym samym robisz tak wiele.

Jesteś.

Żeby móc więcej być a mniej robić, musisz przyjąć pomoc, a czasem nawet o nią poprosić czy wręcz przekonać innych, że jej potrzebujesz.

Jak Ci się widzi taka perspektywa?

Spokojnie przyjmujesz to, że coraz trudniej Ci się schylić, by zawiązać sznurówki?
Czy irytuje Cię, że coraz częściej musisz prosić o pomoc innych?

Ponieważ kwestia odpoczynku i przyjmowania pomocy w połogu wydaje mi się kluczowa, to w swoich opowieściach poświęcam im dużo miejsca. Staram się rozebrać je niemalże na części pierwsze, dzięki czemu możesz zrozumieć, w którym momencie robi Ci się trudno i jak możesz z tym pracować.

Może nie przesadzajmy? Po co to tak komplikować!

Rozmawialiśmy na zajęciach szkoły rodzenia o organizacji życia w pierwszych tygodniach po porodzie. Zadałam kilka prozaicznych pytań, na przykład: „Co będziecie jeść? Kto będzie gotował?” Jedna z uczestniczek zirytowała się w pewnym momencie i powiedziała: „Przecież to nie jest rocket science!”

Owszem, nie budujemy statku kosmicznego.
Nie szykujemy się na wyprawę na Marsa.

To, co robimy, to przygotowujemy Ci bezpieczną bazę na czas, kiedy nie powinnaś zajmować się gotowaniem obiadu. Powinnaś za to dbać o swoje wracające do równowagi ciało, co oznacza polegiwanie, drzemanie wtedy, kiedy dziecko śpi, i pożywne jedzenie.

Nasze życie składa się z drobiazgów, których możemy na co dzień nie zauważać, ale w określonych okolicznościach mogą urosnąć do rangi problemu. Proponuję Ci, by zająć się kilkoma drobiazgami wcześniej. Kiedy dziecko do Was dołączy, czas i inne swoje zasoby, będziesz wolała wykorzystać inaczej.

Co znajdziesz w kursie CZUŁY POŁÓG?

Spis treści:

1. Czy instynkt macierzyński naprawdę istnieje?
2. Czy rzeczywiście wszystkiemu winne są hormony?
3. Poród – wymarz sobie i zaplanuj, jak chcesz urodzić, a później zaufaj i puść
4. Wracacie ze szpitala i co dalej?
5. Zwołaj swoje plemię
6. Nauka odpoczywania i proszenia o pomoc
7. Kilka refleksji o karmieniu piersią
8. Czy intuicja może być remedium na „dobre” rady i zagubienie?
9. Stajesz się matką – bądź wyrozumiała dla siebie i świętuj

Dla kogo stworzyłam Czuły Połóg?

Kurs tworzyłam z myślą o kobiecie, dla której czas oczekiwania na dziecko to nie tylko czas kompletowania wyprawki i kolejnych badań oraz wizyt lekarskich. Tworząc go, myślałam o Tobie, jeśli jesteś ciekawa siebie i swoich emocji. Próbujesz się coraz lepiej rozumieć, także teraz, gdy przeżywasz życiową rewolucję i stajesz się matką.

Dla kogo stworzyłam Czuły Połóg?

Kurs tworzyłam z myślą o kobiecie, dla której czas oczekiwania na dziecko to nie tylko czas kompletowania wyprawki i kolejnych badań oraz wizyt lekarskich. Tworząc go, myślałam o Tobie, jeśli jesteś ciekawa siebie i swoich emocji. Próbujesz się coraz lepiej rozumieć, także teraz, gdy przeżywasz życiową rewolucję i stajesz się matką.

Nagrywałam kolejne odcinki, wyobrażając sobie, że po drugiej stronie mam kobietę z otwartym umysłem i gotową do refleksji, a być może nawet do rozmowy ze mną. Taką, która lubi ten moment „olśnienia”, gdy kolejne kawałki układanki łączą się i wskakują na swoje miejsce.

Kto nie skorzysta na kursie?​

Ten program na pewno nie jest dla Ciebie:

Co się może dla Ciebie wydarzyć dzięki udziałowi w kursie?

Twoja inwestycja to:

279 zł

FAQ

Program składa się z 9 nagrań. Do każdego dołączona jest karta do refleksji i pracy własnej (do samodzielnego wydrukowania).

Przy pierwszym dziecku wszystko jest nowe, towarzyszy nam dużo niepewności. Przy drugim czy trzecim, wiemy już, co wcześniej sprawiło nam trudność, kłopot; co chciałybyśmy tym razem przeżyć inaczej. Nie widzę przeszkody, byś nie skorzystała z moich opowieści, nawet jeśli po raz trzeci staniesz się mamą, zwłaszcza jeśli jesteś wymagająca wobec siebie i przeżywasz dużo poczucia winy oraz wstydu w macierzyństwie, ale nie tylko.

Masz więcej pytań?

Pamiętaj, że jestem po drugiej stronie.

Pisz śmiało na adres: kontakt (at) czuleplemie.pl

Lub zadzwoń: 691 913 993.

Jesteś zdecydowana?

Chcesz dołączyć do kobiet, które wkraczają świadomie w połóg i macierzyństwo?

Krok 1

Zleć przelew

Dane do płatności:

Gabinet Psychoterapii i Rozwoju Osobistego Alicja Szuchnik
Raniuszka 30
05-500 Zgorzała

mBank: 39 1140 2004 0000 3102 8007 0428

W tytule: Czuły Połóg + imię i nazwisko

Krok 2

Napisz do mnie

na adres: kontakt(at)czuleplemie.pl

Załącz potwierdzenie przelewu. 

A wtedy ja wyślę Ci dostęp do kursu.

Codziennie, najpóźniej wieczorem, będę siadała do laptopa, żeby zrobić to osobiście.
Razem z dostępem będę wysyłała ciepłe myśli. 

Niezależnie od tego, czy zdecydujesz się kontynuować przygodę z Czułym Połogiem czy postawisz na samodzielne poszukiwania, życzę Ci, by Twój połóg był pełen wyrozumiałości i czułości także dla sobie samej.

Dbaj o siebie!